Zuzanna i Mikołaj

ślub uroczysko krosno

Zuzanna & Mikołaj – fotograf krosno, reportaż z kameralnego ślubu w Krośnie

Podkarpackie Krosno większości z Was może kojarzyć się przede wszystkim ze słynną hutą szkła. Ja natomiast to miasto znam bardzo dobrze, między innymi dzięki reportażom ślubnym, które tam wykonywałem. Bardzo miło je wspominam. Tak było i tym razem – Zuzanna i Mikołaj. Już od wymiany początkowych maili poczuliśmy, że to jest to czego szukamy, co zaowocowało sesją narzeczeńską, do zobaczenia tutaj! Następnie reportażem na ich wyjątkowym ślubie i weselu. Jak to wyglądało?

Zuzanna & Mikołaj – nasza historia

Na żywo pierwszy raz spotkaliśmy się dopiero na sesji narzeczeńskiej, do zobaczenia tutaj! która miała miejsce na krakowskim Kazimierzu i Zabłociu. To właśnie w mieście Kraka urządza się para, pochodząca z  Podkarpacia. To ludzie kipiący pozytywną energią, co przełożyło się też i na chemię między nami.

Zdecydowali się m.in. na reportaż ślubny (w ich rodzinnym mieście – Krośnie), czyli, najprościej rzecz ujmując, dokumentalne uwiecznienie na zdjęciach przebiegu ślubu i wesela. Jak najmniej pozowania, jak najwięcej prawdziwych emocji, utrwalenia zabawy, wzruszeń, a nieraz i wpadek. Autentycznie, a dzięki temu tak pięknie.

Reportaż ślubny Krosno

Ślub Zuzanny i Mikołaja odbywał się w Krośnie, a przyjęcie weselne w kameralnym Uroczysku w Czarnorzekach. Kościół okazał się wyjątkowo fotogeniczny, a atmosfera bardzo… przyziemna! W dobrym tego słowa znaczeniu. Obyło się bez sztywnej atmosfery, a z dużą dawką empatii ze strony duchownych.

Młodzi spotkali się chwilę wcześniej, w Uroczysku, gdzie później świętowaliśmy. Tzw. First look miał miejsce w otoczeniu zieleni, pod kilkusetletnim dębem. Bez kamer, świadków, niepotrzebnego tej chwili blichtru. Było intymnie, a więc i szczególnie prawdziwie. Starałem się nie wchodzić w ten moment, a jedynie być jego niezauważalnym rejestratorem.

Chwilę później jechaliśmy już do kościoła. Prowadziła Zuzanna, a sama droga dostarczyła nam widoków pięknej panoramy Krosna. Na miejscu wszyscy w poruszeniu czekali na młodych. Dużo emocji, szczególnie u rodziców. Tutaj wszystko grało – światło, kameralność, a wreszcie i muzyka. Ta było wyjątkowa, bo w kościelnym zespole udzielały się siostry pana młodego. Miałem ciarki - fajnie kiedy po kilkunastu sezonach ślubnych nadal czujesz takie emocje na ślubie!

Po ślubie pora na zabawę. Uroczysko dostarczyło luźnej atmosfery – tak potrzebnej na tego typu weselach. Wszystko zgrało się idealnie, a ja dostałem od młodych tak dużą swobodę, że byłem wzruszony. Usłyszałem: “ufamy Ci w stu procentach, rób zdjęcia tak, jak czujesz” i niesionym tymi słowami postawiłem na uwiecznienie magii chwili. Bez nudnych, typowych kadrów, za to m.in. ze zdjęciami grupowymi w pięknym, zielonym otoczeniu w plenerze.

Szukasz fotografa ślubnego w Krośnie? Zapraszam fotograf na wesele Krosno, Podkarpacie, Małopolska

Wesele to jednak nie był koniec mojej przygody z Zuzanną i Mikołajem, bo kilkanaście dni później wyskoczyliśmy do romantycznej winnicy na kolejną sesję. Zachodzące słońce, wspaniałe otoczenie, pełna miłości para – trudno o bardziej idealne warunki do pracy!

Tę energię wyczuła też para, która na koniec współpracy napisała tak:

"Bardzo dziękujemy za wszystko, począwszy od super atmosfery na sesji narzeczeńskiej i pięknych kadrach (dokładnie takich jak je widziałam oczami wyobraźni ;)), aż po sesje poślubna, no i oczywiście ślub i wesele! Super nam się współpracowało, tak jak piszesz, na luzie, bez spiny, swobodnie… Nawet się nie spodziewaliśmy, ze będzie aż tak fajnie (przed ogólnym wyborem fotografa, chodzi mi o moment poszukiwań).
Mam nadzieje, ze kiedyś się jeszcze spotkamy na czyimś ślubie albo innej imprezie☺️ Na pewno z czystym sumieniem możemy Cię polecić znajomym, czy rodzinie!"

Jeżeli i Wy chcecie obdarzyć mnie zaufaniem i pozwolić uwiecznić tak pięknie Wasz wyjątkowy dzień, zapraszam do kontaktu! Zapoznania z ofertą. Fotograf Krosno www.grzegorzdata.pl

 


Aneta i Jarek

para młoda sesja ślubna Tarnów

Aneta i Jarek – reportaż ślubny, sesja ślubna Tarnów

Kameralne śluby. Lubię To ????Prawdziwe emocje, najbliższa rodzina i znajomi, przepiękne lokalizacje. I gdzieś tam w tle ja, niezauważony, schowany za obiektywem, ale mogący naprawdę się wykazać. Takie było właśnie wesele Anety i Jarka. Zapraszam do wpisu Aneta i Jarek, sesja ślubna Tarnów.

Nasza historia – wstęp do reportażu ślubnego

 

Spotkaliśmy się na targach ślubnych. Typowa sytuacja – zaintrygowana para podchodzi zamienić kilka słów i przejrzeć portfolio. Tutaj jednak nie było miejsca na wahanie, bo już po chwili rozmowy wiedzieliśmy, że to jest to, czego szukamy. Oni – fotografa, który nie będzie ich “przestawiał” i pozwoli czuć się swobodnie, jednocześnie zachowując obiecany efekt, a ja – pary, która obdarzy mnie tak potrzebnym zaufaniem. Kliknęło!

Ten wielki dzień

Tym razem reportaż ślubny rozpoczęliśmy nie od przygotowań w domach, ale od kościoła, który już sam w sobie robił ogromne wrażenie. To drewniany kościół pw. Trójcy Przenajświętszej "Na Terlikówce" w Tarnowie, będący okoliczną perełką. Tutaj grało wszystko – kameralny klimat, piękne, subtelne światło, duch szesnastowiecznej historii. Byłem urzeczony!

Następnie przejechaliśmy na przyjęcie weselne w gronie najbliższych, które odbyło się w restauracji Pół na Pół, zlokalizowanej tuż przy tarnowskim rynku. Bliskość zabytkowych kamienic i czerwona cegła w środku nadała imprezie bardzo luźnego, rodzinnego charakteru. W takich okolicznościach każdy miał śmiałość wzruszać się, tańczyć i cieszyć szczęściem młodych prawie do białego świtu! Sam reportaż obejmował życzenia, pierwszy taniec, zdjęcia grupowe – wykonaliśmy również kilka zdjęć plenerowych aby zachować emocje z dnia ślubu. Plener ślubny Tarnów został wykonany w innym terminie.

 

Plener ślubny w Winnicy. Sesja ślubna Tarnów

Dzień ślubu i wesela nie był końcem naszej wspólnej przygody. Kilka dni później zabrałem Anetę i Jarka na sesję ślubną  do zaprzyjaźnionej winnicy, gdzie zrobiliśmy  zdjęcia plenerowe.  Było bardzo spokojnie, magicznie…

Podczas mojej pracy często zdarza się, że pary nie wiedzą o tym, jakie perełki mają obok siebie. Od tego mają jednak mnie i moje propozycje – tak było i tym razem.

Niezwykłą atmosferę udało się oddać na zdjęciach, co też doceniła para:

„Piękna kolorystyka zdjęć i świetne kadry. Naturalność ujęć sprawia, że są niepowtarzalne. Bardzo dziękujemy i serdecznie polecamy!”.

Takie opinie uskrzydlają i nie potrzeba nawet kieliszka pysznego wina, by poczuć się jak na najlepszej imprezie!

Zainteresowanych współpracą zapraszam do kontaktu.

 

 


Sesja Narzeczenska Kazimierz

sesja narzeczeńska na kładce ojca Bernatka

Fotograf Tarnów, Sesja narzeczeńska Tarnów wykonana w krakowskim klimacie

Świat zatrzymał się na chwilę, gdy ostatnie promienie słońca wyczarowały najpiękniejszą scenerię dla naturalnej i nastrojowej sesji zdjęciowej. Magiczna, tajemnicza aura zapanowała nad Krakowem. Zuzanna i Mikołaj od początku doskonale wiedzieli, czego oczekują po tym wyjątkowym dniu. Miało być spontanicznie, radośnie, klimatycznie, bez zbędnych sztuczności i słodkości. I tak właśnie było. Zapraszam na kilka chwil z wpisem Fotograf Tarnów, Sesja narzeczeńska Tarnów wykonana w krakowskim klimacie

Kawa, zachodzące słońce, ciepły wieczór

Zuzanna i Mikołaj poznali się w szkole, a narastające w nich uczucie już wkrótce poprowadzi Młodą Parę przed ołtarz. To osoby, wśród których każdy poczuje się swobodnie. Naturalne połączenie otwartości i życzliwości już od momentu, gdy zamieniłem z nimi pierwsze słowa, wróżyło fantastyczną, a także niezapomnianą współpracę.

Nasza wspólna przygoda rozpoczęła się od wymiany kilku szybkich maili. Wzorowy kontakt zaowocował współpracą. Spotkaliśmy się podczas sesji w kawa – Romanowicza w Krakowie. To wyjątkowa kawiarnia, obok której trudno przejść obojętnie i ulubione miejsce fotografowanej pary, czyli pozytywnie zakręconych, a także pełnych nieszablonowych pomysłów ludzi.

Ceglany budynek, w którym panuje klimatyczny i niebanalny wystrój z przeszklonym widokiem na krakowską dzielnicę – zachwyca! Serwowany tam przepyszny, aromatyczny napój zdecydowanie pobudził wszystkich do działania. Dziękujemy za niepowtarzalną gościnność.

Przyjazna, a także klimatyczna aura tego miejsca, ożywiła wyobraźnie. Zachwycający zapach kawowych ziaren, bliskość i czułość, to w takiej scenerii powstały pierwsze zdjęcia sesji narzeczeńskiej.

Sesja Narzeczeńska Krakowski Kazimierz to zdecydowanie dobre miejsce

Tych dwoje zakochanych swoje wspólne życie układa w urokliwym Krakowie. Przepełniony magią Kazimierz oraz piękne okolice Zabłocia stały się naszą inspiracją dla sesji, w której fotografowana była naturalna i piękna relacja.

Kazimierz to jedna z dzielnic Krakowa, dawniej otoczona murem obronnym. To w tym miejscu w roku 1494 roku zostało stworzone getto, które odgradzało Żydów od reszty mieszkańców. Obecnie Kazimierz to miejsce, do którego chętnie przyjeżdżają turyści. Żydowskie synagogi, kulinarne przysmaki niespotykane nigdzie indziej, wyróżniająca się architektura, muzyka klezmerska - Żydzi zamieszkujący krakowski Kazimierz od połowy XIV wieku do początku XIX wieku, pozostawili po sobie idealne miejsca na nastrojową sesję zdjęciową. Klimatyczne uliczki pozwalają na chwile wytchnienia, a także zadumę i to wśród nich spacerowała Zuzanna z Mikołajem od czasu do czasu spoglądając w moją stronę.

Zabłocie, czyli idealne miejsce na sesję zdjęciową

Gdziekolwiek prowadziły nas emocje, odkrywaliśmy nowe miejsca, wśród których warto było zrobić chociaż jedno, nierzadko spontaniczne zdjęcie. Zabłocie, którego nazwa pochodzi od słów „za błotem”, przyjęło nas z tym, co najpiękniejsze. W średniowieczu to tutaj rozwijał się przemysł i port rzeczny, który służył do spławiania soli z Wieliczki. Później to miejsce stało się idealnym terenem strategicznym. Aktualnie na zakolu Wisły można poczuć idealną do fotografowania przestrzeń w industrialnym klimacie. Podczas sesji zdjęciowej w tym miejscu nie zabrakło radości i delikatnych gestów miłości.

Spacer po kładce Ojca Bernatka skąpanej w magicznym blasku słońca to zdecydowanie jedna z najbardziej romantycznych chwil podczas wykonywania zdjęć. Co było dalej? Ulica Mostowa otworzyła przed nami efektowne, fotograficzne możliwości, a ulica Józefa artystyczne – graficzne wrażenia. Podążając ponownie w stronę Kazimierza, odetchnęliśmy na krótką chwilę przy pubie mlecznym wśród starej, nastrojowej zabudowy. Dookoła czuć było klimat tradycyjnego, beztroskiego podwórka, a dzięki radosnej muzyce i cieple zachodzącego słońca po raz kolejny uśmiech pojawił się na naszych twarzach wśród szyldów z tradycją na ulicy Szerokiej (w sercu Kazimierza). Zapraszam do obejrzeniu efektów, fotograf Tarnów, Kraków, Rzeszów cała Polska.